Ostatnia droga mojego tegorocznego urlopu, prowadziła mnie tym widokiem przez kilkanaście dobrych kilometrów. Skończyła się gdzieś w polach, widok nie pozwolił mi się zatrzymać. Ciekawość była niezmiernie na wysokim poziomie, nie odpuściłem musiałem dojechać do końca. Na końcu okazało się, że właśnie chyba ta droga była dla mnie tematem, prowadząc mnie w te piękne widoki.

 Czasami warto pozwolić dzieciom pokazać nam starszym, jak szary jest nasz świat.

 Wielkanoc, jakoś końcówka marca 2024. Mój sąsiad jest już gotowy na letni kemping.

 W tak słoneczny dzień wracając z rodzinnej wycieczki, za miastem spotkał mnie ten ciekawy budynek. Wokół szum tylko poruszających się aut na drodze. Cienie i światło zrobiły normalnie efekt islandzkiego LA, a nawet się tak poczułem.

 Cześć

Dawno mnie tu nie było. Wciągnął mnie INSTAg, dając mu jeszcze jedno szansę zaniedbałem bloga, jak się okazuje zawsze wychodzi tak samo. Jakie tam głupoty, o matko! Mimo popularności i tego szaleństwa, jest tam wiele ciekawych fotografów i dlatego może zostałem tam dłużej, ale po ostatnich bezsensownych skrolowaniach na telefonie, nie widząc nic wartościowego, tylko same pierdoły i kompletne bez sensu treści stwierdzam, że trzeba to zostawić w pizdu i zając się od nowa blogiem. Odpocząłem na wakacjach i doszło dużo zdjęć. Kompletnie złapał mnie inny gust fotografii, gdzie dawno nie czułem się w niej tak dobrze. 

Pozdrawiam Konrad

Jak widać auta to chyba główny temat tego lata, jeden z wielu!